karmienie piersią dużych dzieci
Karmienie z bardzo dużych piersi - Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci - eHermiona napisał w karmienie piersią: Bardzo, bardzo proszę Was o pomoc! Nasza koleżanka, która parę dni temu urodziła dziecko, ma własnie taki problem.
Witajcie. Chciałbym nawiązać do artykułu na temat karmienia piersią kilkuletnich dzieci. Wydaje mi się, że te matki robią to tylko dla pokazania się w mediach i na siłę chcą udowodnić, że karmienie tak długo mlekiem matki to super zdrowe i w ogóle ich dzieci będą naj naj naj dzięki temu.
Dzieci nadal wymagają szczególnej opieki z uwagi na możliwe powikłania zdrowotne. Efektywne karmienie piersią, zapewniające wcześniakowi stały wzrost, jest możliwe przy wsparciu specjalistów od 35. tygodnia. Zalecenia specjalistów Karmienie piersią i mleko matki. Złotym standardem żywienia małych dzieci jest karmienie piersią.
Karmienie piersią przynosi korzyści zdrowotne dziecku, to powszechnie znana i dobrze udokumentowana prawidłowość. Dowody naukowe wskazują również na korzyści zdrowotne dla matki - karmienie piersią zmniejsza ryzyko zachorowania na najczęstszy nowotwór kobiet - raka piersi. Niektóre badania wskazują także na pewne możliwości
Jest jeszcze coś, co się nie zmieniło. Czasem karmienie mnie męczy, czasem mam tego dość, a czasem jest po prostu fajnie. Jestem tylko ja i dziecko, które akurat nie usiłuje przemieścić się na drugi koniec pokoju w moją piersią w buzi, tylko tak miło się przytula – tak, karmienie ma swój urok.
karmienie piersią może zapobiec nawet 25 tyś. przypadków śmiertelności noworodków z powodu nowotworów. FAKT. Każdego roku na raka umiera niemal 100 000 dzieci poniżej 15. roku życia. 40% tych przypadków stanowią białaczka oraz chłoniak. Karmienie piersią może obniżyć ryzyko wystąpienia tych dwóch odmian nowotworu u dzieci
proporsi orang adalah panjang kepala dengan tubuh. Czasami trzeba wypróbować kilka technik karmienia piersią, aby znaleźć tę najlepszą dla Ciebie i Twojego dziecka. Poszukaj inspiracji w naszej galerii Udostępnij tę treść Nie ma nieprawidłowych i prawidłowych pozycji do karmienia piersią; każda mama i każde niemowlę muszą po prostu znaleźć tę, która najbardziej im odpowiada. Najważniejszym kryterium jest Wasz komfort 1,2. Warto opanować kilka różnych pozycji i technik karmienia piersią − codzienne sytuacje często wymagają umiejętności przystosowania, zwłaszcza kiedy dziecko zaczyna rosnąć i coraz częściej wychodzicie z domu. Niezależnie od tego, którą pozycję do karmienia dziecka wybierzesz, pamiętaj o następujących zasadach: Zanim zaczniesz karmić, przygotuj wszystko, co będzie Ci potrzebne: coś do jedzenia i picia, telefon komórkowy, pilot do telewizora, książkę lub czasopismo. Nie zapomnij też skorzystać z toalety − możesz być unieruchomiona przez dłuższą chwilę! Upewnij się, że dziecko jest wygodnie ułożone. Niezależnie od pozycji ciało niemowlęcia powinno być ustabilizowane i odpowiednio podparte, a jego główka, szyja i kręgosłup nie mogą być przekrzywione. Zadbaj także o swój relaks i wygodę. W razie konieczności użyj poduszek lub ręczników, aby podeprzeć plecy lub ramiona. Sprawdź, czy dziecko prawidłowo chwyta pierś. Prawidłowe przystawienie do piersi jest kluczowe dla komfortowego karmienia. Jeżeli Twoje dziecko ma problemy z chwytaniem piersi lub karmienie wywołuje u Ciebie ból, poproś o wsparcie konsultanta laktacyjnego lub specjalistę od karmienia piersią. Ekspert będzie w stanie zalecić Ci odpowiednie metody podpierania niemowlęcia, które pozwolą Ci wygodnie karmić. 1: Pozycja półleżąca lub leżąca Wiele mam zaczyna karmienie od pozycji półleżącej, zwanej także pozycją naturalną lub biologiczną 1. Zdrowy noworodek ułożony na Twojej klatce piersiowej lub brzuchu bezpośrednio po porodzie instynktownie szuka piersi i próbuje ją chwycić − zjawisko to znane jest jako „pełzanie do piersi”. Kontakt „skóra do skóry” stymuluje jego instynkt karmienia, a siła grawitacji pomaga mu prawidłowo chwycić pierś i stabilnie leżeć. Pozycja półleżąca sprawdza się jednak nie tylko u noworodków − równie dobrze nadaje się ona dla niemowląt w każdym wieku. Jej stosowanie jest wskazane zwłaszcza wtedy, gdy niemowlę ma problem z chwyceniem piersi w innych pozycjach albo nie lubi dotykania główki podczas karmienia, a także jeżeli występuje u Ciebie intensywny wypływ lub jeśli Twoje piersi są duże. Przekonała się o tym Isabel, mama jedynaka z Wielkiej Brytanii: „Moje duże piersi i niewielka masa dziecka (2,7 kg) sprawiły, że na początku dobór odpowiedniej pozycji był trudny. Dopiero po kilku tygodniach zdałam sobie sprawę, że nie ma jedynej »słusznej« pozycji. Ostatecznie karmiłam głównie na leżąco, kładąc dziecko na sobie”. Pozycja półleżąca najczęściej okazuje się wygodniejsza od leżenia płasko na plecach. Możesz wtedy podeprzeć plecy poduszkami, aby mieć dobry widok na dziecko. 2: Kołyska To klasyczna pozycja, którą większość z nas wyobraża sobie na myśl o karmieniu piersią. W pozycji tej kobieta siedzi prosto i układa dziecko na boku w taki sposób, aby jego główka i szyja leżały wzdłuż przedramienia, a jego korpus stykał się z brzuchem mamy 3. Choć jest ona bardzo popularna, nie zawsze łatwo stosować ją podczas karmienia noworodka, gdyż nie zapewnia tak dobrego podparcia jak inne pozycje. Dodatkową stabilność może zapewnić ułożenie poduszki za plecami oraz na kolanach − dzięki temu skuteczniej podeprzesz ciało dziecka i swoje ramiona oraz unikniesz obciążania pleców oraz ramion. Jeżeli korzystasz ze specjalnej poduszki do karmienia, uważaj, aby dziecko nie było ułożone zbyt wysoko − Twoje piersi powinny pozostawać na naturalnej wysokości, w przeciwnym razie istnieje ryzyko nieprawidłowego przystawienia i bolesności brodawek. „Podczas karmienia stosowałam pozycję kołyski, ponieważ doskonale się sprawdzała! Było mi wygodnie i z przyjemnością spędzałam czas, po prostu patrząc na moje dziecko” − mówi Rachael, mama dwójki dzieci z Włoch. 3: Skrzyżowana kołyska Metoda ta przypomina pozycję kołyski, jednak ramiona ułożone są odwrotnie − korpus dziecka spoczywa na przeciwnym przedramieniu 3. Celem takiego ułożenia jest podparcie szyi i ramion niemowlaka oraz umożliwienie mu odchylenia głowy przed chwyceniem piersi. Pozycja ta doskonale sprawdza się u noworodków, a także niemowląt małych lub mających problemy z chwytaniem. Ponieważ dziecko jest w pełni podparte przeciwnym ramieniem, masz większą kontrolę nad jego ułożeniem i możesz odpowiednio ukształtować pierś wolną dłonią. Julie, mama dwójki dzieci z Wielkiej Brytanii, ceni sobie swobodę, jaką zapewnia ta pozycja: „Zazwyczaj karmię noworodka w pozycji skrzyżowanej kołyski. Dzięki temu mam wolną rękę i mogę jednocześnie zajmować się starszym dzieckiem”. We wczesnych dniach karmienia unikaj trzymania niemowlaka wokół główki, ponieważ w ten sposób możesz przycisnąć jego bródkę do klatki piersiowej. Często powoduje to zbyt płytkie chwytanie piersi (Twoja brodawka przylegać będzie wówczas do podstawy języka niemowlęcia, zamiast do jego podniebienia), a tym samym bolesność brodawek. Technika ta staje się dużo łatwiejsza, gdy dziecko jest nieco starsze − wówczas możesz bez obaw trzymać jego główkę w dłoni (jak pokazano na obrazku). 4: Uchwyt rugby Jest to pozycja siedząca, w której niemowlę ułożone jest wzdłuż Twojego przedramienia. Jego ciało przylega do Twojego boku, a stópki zwrócone są w kierunku oparcia 3. Uchwyt rugby należy do pozycji dobrze sprawdzających się przy karmieniu noworodków: zapewnia on odpowiednie podparcie dziecku, a Tobie − możliwość kontroli oraz dobry widok buzi malucha. Bliskość Twojego ciała sprawia też, że niemowlę czuje się bezpiecznie. Pozycja ta może szczególnie przypaść do gustu kobietom, które przeszły cesarskie cięcie lub mają duże piersi, a także mamom bliźniaków lub wcześniaków. „Po narodzinach pierwszej córeczki miałam bardzo duże piersi w rozmiarze K − były one dwa razy większe niż jej główka” − wspomina Amy, mama dwójki dzieci z Australii. „Pod każdą z piersi umieszczałam zwinięty ręcznik, by nieco je unieść, oraz karmiłam w nieco bardziej pionowym uchwycie rugby, tak aby moja córeczka nie była przytłoczona ich rozmiarem. Rodziłam poprzez cesarskie cięcie i ze względu na szwy nie mogłam kłaść dziecka na sobie, dlatego pozycja ta sprawdziła się szczególnie dobrze”. 5: Leżenie na boku To doskonała pozycja do karmienia w nocy, na łóżku albo na kanapie, która sprawdza się lepiej niż pozycje siedzące u kobiet po cesarskim cięciu lub zakładaniu szwów 3. Ty i dziecko powinniście leżeć na boku przodem do siebie. „Miałam trudności z siadaniem w łóżku podczas niezliczonych nocnych sesji karmienia − częściowo ze względu na cesarskie cięcie, a częściowo na zmęczenie” − mówi Francesca, mama jedynaka z Wielkiej Brytanii. „Dopiero później odkryłam, że mogę jednocześnie karmić dziecko i odpoczywać, leżąc na boku”. „Przez ankyloglosję Maisie nie umiała chwycić piersi w żadnej innej pozycji niż boczna. Konsultantka laktacyjna pokazała mi, jak prawidłowo to zrobić. W takim ułożeniu dziecku łatwiej było poradzić sobie z siłą przepływu i utrzymać pierś. Kiedy jej buzia nieco urosła, także chwytanie piersi w innych pozycjach stało się łatwiejsze” − opowiada Sarah, mama dwójki dzieci z Australii. 6: Pozycja półleżąca po cięciu cesarskim Jeżeli rodziłaś poprzez cesarskie cięcie i nie możesz znaleźć wygodnej pozycji do karmienia, 3 wypróbuj to rozwiązanie. Leżenie z dzieckiem ułożonym w poprzek ramienia pozwoli Ci komfortowo karmić bez obciążania rany. Możesz także spróbować pozycji leżącej na boku. 7: Pozycja wyprostowana lub uchwyt koala W pozycji wyprostowanej lub uchwycie koala dziecko siedzi okrakiem na udzie lub na biodrze mamy, a jego kręgosłup jest wyprostowany podczas karmienia 4. Zapewniając odpowiednie podparcie, możesz karmić w ten sposób nawet noworodka. Jest to także wygodny sposób karmienia starszych dzieci, które potrafią już samodzielnie siedzieć. Pozycja ta jest zazwyczaj najwygodniejszym rozwiązaniem dla maluchów cierpiących na refluks lub infekcje ucha (które zazwyczaj preferują pionowe ułożenie), a także dzieci z ankyloglosją lub zmniejszonym napięciem mięśniowym. „Kiedy moje dziecko było starsze, często stosowałam pozycję wyprostowaną, ponieważ była ona wygodna dla nas obojga, a jednocześnie nadal zapewniała nam bliskość” − mówi Peggy, mama jedynaka ze Szwajcarii. „To także doskonały sposób na dyskretne karmienie w miejscach publicznych”. 8: Karmienie w zwisie W tej pozycji dziecko leży na plecach, podczas gdy Ty pochylasz się nad nim, kierując brodawkę do jego buzi 4. Według niektórych mam krótkoterminowe karmienie tą metodą pomaga w przypadku dolegliwości takich jak zapalenie sutka, kiedy piersi są wrażliwe na ściskanie lub dotyk; inne kobiety twierdzą zaś, że wpływ grawitacji pomaga w udrożnianiu zablokowanych kanalików mlecznych, choć teoria ta nie została jeszcze potwierdzona w badaniach naukowych. Możesz karmić w zwisie, siedząc, klęcząc nad dzieckiem na łóżku lub kanapie, a nawet leżąc i wspierając się na przedramionach. Warto też podeprzeć się poduszkami, aby nie przeciążyć pleców lub ramion. „Kilkukrotnie karmiłam w zwisie, kiedy borykałam się z zablokowanymi kanalikami, a inne sposoby zwalczania guzków w piersiach nie działały. Ta metoda przyniosła efekty − zapewne ze względu na działanie grawitacji, a także inny niż zwykle kąt ułożenia, dzięki któremu moja córeczka inaczej opróżniała pierś” − mówi Ellie, mama dwójki dzieci z Wielkiej Brytanii. Pozycja w zwisie raczej nie nadaje się do regularnego karmienia, jednak jej okazjonalne stosowanie może być pomocne. „Karmiłam w zwisie, kiedy moje dziecko nie potrafiło prawidłowo chwycić piersi” − mówi Lorna, mama dwójki dzieci z Wielkiej Brytanii. „Nie była to najwygodniejsza pozycja, jednak byłam gotowa na wszystko, aby pomóc mu skutecznie ssać. Zadziałało − osiem miesięcy później nadal karmię piersią!” 9: Karmienie w chuście Metoda ta wymaga nieco wprawy, jednak karmienie w chuście to bardzo wygodne rozwiązanie, kiedy wychodzisz z domu, zajmujesz się starszymi dziećmi lub nawet wykonujesz lżejsze prace domowe. Taka pozycja doskonale sprawdza się również w przypadku dzieci, które często ssą pierś lub wolą przebywać na rękach. Przekonała się o tym Lindsay, mama dwójki dzieci z Wielkiej Brytanii: „Podczas karmienia obojga dzieci często korzystałam z przedniego nosidełka. Wychodząc z domu, wiązałam na szyi chustę i zakładałam ją na nosidełko, formując z niej osłonę. W ten sposób karmiłam dziecko, dopóki nie zasnęło”. Ta metoda najlepiej nadaje się dla dzieci, które potrafią sprawnie ssać pierś i samodzielnie utrzymać główkę w wyprostowanej pozycji. Możesz karmić piersią, stosując różne rozwiązania, takie jak chusty elastyczne, chusty kółkowe oraz przednie nosidełka. Niezależnie od tego, które wybierzesz, powinnaś zawsze widzieć twarz dziecka, a jego bródka nie powinna być przyciśnięta do jego klatki piersiowej. 10: Podwójny uchwyt rugby Podwójny uchwyt rugby to doskonała pozycja dla bliźniaków, która pozwala Ci karmić je jednocześnie, a przy tym zachować swobodę ruchu rąk 4. Najprawdopodobniej potrzebować będziesz specjalnej poduszki do karmienia bliźniąt, zwłaszcza we wczesnych dniach. Umożliwi ona odpowiednie podparcie i ułożenie obojga dzieci, a także zminimalizuje obciążenie Twojego brzucha, jeżeli rodziłaś poprzez cięcie cesarskie. Swoboda ruchu rąk pozwoli Ci także zajmować się jednym dzieckiem bez konieczności przerywania karmienia drugiego. „Po narodzinach moje bliźniaki były maleńkie i wymagały karmienia co dwie godziny, w dzień i w nocy. Szybko zdałam sobie sprawę, że muszę przystawiać je do piersi jednocześnie, jeżeli chcę zrobić w ciągu dnia coś innego poza karmieniem” − mówi Emma, mama dwójki dzieci z Wielkiej Brytanii. „Dlatego zaczęłam stosować podwójny uchwyt rugby w połączeniu z poduszką do karmienia”. Do karmienia bliźniaków nadawać mogą się także inne pozycje, takie jak podwójna kołyska, połączenie uchwytu rugby i kołyski, a także podwójna pozycja półleżąca lub wyprostowana. 11: Chwyt tancerza Jeżeli Twoje dziecko ma problem z utrzymaniem się przy piersi lub występuje u niego zmniejszone napięcie mięśniowe − na skutek przedwczesnych narodzin, zaburzeń takich jak zespół Downa lub innych schorzeń czy niepełnosprawności − wypróbuj tę metodę, która pozwoli Ci podtrzymywać zarówno pierś, jak i główkę dziecka 4. Najpierw chwyć pierś od spodu, tak aby kciuk znajdował się po jednej stronie, a pozostałe palce po drugiej. Następnie wysuń dłoń do przodu w taki sposób, by palec wskazujący i kciuk uformowały kształt litery U przed piersią. Trzy pozostałe palce powinny nadal podtrzymywać pierś od spodu. Podczas karmienia oprzyj szczękę niemowlaka na kciuku i palcu wskazującym; jego bródka powinna znajdować się w zagłębieniu kształtu „U”. Delikatnie podtrzymuj jeden policzek dziecka kciukiem, a drugi − palcem wskazującym. Uchwyt ten zapewnia dziecku doskonałe podparcie, a Tobie − pełną kontrolę nad jego pozycją, a także dobry widok na jego buzię.
Rodzice już od pierwszych chwil życia malucha słyszą same "dobre rady". Wiele z nich dotyczy karmienia piersią. Niestety zdarza się, że te rady i opinie, które powielają stereotypy i niesprawdzone informacje, wygłaszają nie tylko kuzynki u cioci na imieninach, ale również pielęgniarki, położne, a nawet lekarze. ZALECENIA WHO Długie karmienie piersią (przyjmijmy: "ponad rok") zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i psychologiczną jest korzystne dla dziecka. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca karmienie piersią w 2. i 3. roku życia dziecka i nie są to rekomendacja dla krajów trzeciego świata, gdzie brakuje innych źródeł wartościowego pokarmu. Także kraje rozwinięte mają problemy - epidemię otyłości i chorób cywilizacyjnych. Karmienie piersią w dużym stopniu zapobiega tym schorzeniom. Jest najlepszą i najtańszą formą profilaktyki zdrowia. PROSTO OD MAMY Nieco starszym dzieciom, dwu-, trzylatkom, które nie dostają już mleka mamy, lepiej podawać mleko modyfikowane niż krowie. Mieszankę uzyskuje się wprawdzie z mleka krowiego, jednak jej skład jest tak zmodyfikowany, by nadawał się dla najmłodszych. Usuwa się część białka, zamienia tłuszcz zwierzęcy na roślinny, bilansuje się zawartość witamin i minerałów. Taki produkt jest dobry. Niestety nie zawiera wielu czynnych biologicznie składników naturalnego pokarmu (przeciwciał, składników działających przeciwzapalnie, regulujących apetyt i metabolizm). Mieszanką można nakarmić. Mleko mamy dodatkowo zapewni unikalną polisę zdrowotną na przyszłość. KOI I WZMACNIA Karmienie piersią to jednak nie tylko kwestia żywienia, ale również ważny element rozwoju emocjonalnego. Daje maluchowi ukojenie i poczucie bezpieczeństwa. Dzieci długo karmione piersią wcale nie są bardziej lękliwe ani przywiązane do matki niż rówieśnicy wcześniej odstawieni od piersi. I jedni, i drudzy muszą stawić czoła nowym wyzwaniom, tyle tylko, że mają różne sposoby rozładowywania napięcia. Dziecko karmione piersią w chwili niepokoju ssie pierś mamy, maluch odstawiony od piersi smoczek lub kciuk. KOMENTARZE OTOCZENIA Karmienie piersią powoduje podniesienie poziomu hormonów odpowiedzialnych za więź z dzieckiem, a także łagodzących trudne emocje. Zatem zarówno kobieta, jak i dziecko czują się lepiej w trakcie karmienia. Otoczenie jednak nie zawsze potrafi to zaakceptować i zrozumieć, że dwuletnie dziecko i jego mama po prostu lubią karmienie piersią. Komentarze bliższych i dalszych znajomych, a także osób postronnych bywają w tej kwestii jednoznacznie negatywne. Oto najczęściej spotykane: Tak długie karmienie jest obsceniczne. Ten popularny pogląd trudno skomentować inaczej niż stwierdzeniem: "jak dla kogo". Karmienie piersią jest indywidualnym wyborem matki. Więź matki i dziecka nie jest obsceniczna ani niewłaściwa. Wręcz przeciwnie, ponad wszelką wątpliwość dobra więź z matką jest dla dziecka fundamentem dobrych relacji z innymi ludźmi w przyszłości. To tylko zaspokojenie potrzeb kobiety Zdarza się, że rodzice mają problem w stworzeniu i pielęgnowaniu satysfakcjonującego związku. Wtedy kobieta próbuje zaspokoić swoje potrzeby emocjonalne w relacji z dzieckiem. Długo karmi piersią, bo dzięki temu czuje się potrzebna. W takiej sytuacji dziecko może być traktowane przedmiotowo - a to nie jest dobre ani dla niego, ani dla niej. Bywa, że kobieta chce udowodnić sobie lub komuś, że jest dobrą mamą i "poświęca się" dla dobra dziecka, długo je karmiąc. Nic dobrego z tego nie wyniknie, bo ktoś, kto rezygnuje ze swoich potrzeb, odczuwa złość, która może być szkodliwa dla wzajemnej relacji. Długo karmione dzieci trudno odzwyczaić od piersi. Zgodnie z tą logiką najłatwiej byłoby w ogóle nie karmić piersią, tylko od razu podać butelkę. Ale jak potem odzwyczaić od niej malca? Gdy dziecko kończy pół roku i zaczyna jeść nowe produkty, wkracza w etap odstawiania od piersi. U jednych dzieci trwa to kilka miesięcy, u innych kilkanaście. Karmień jest coraz mniej, aż mama lub dziecko komunikują: od dziś już nie ma ssania. Jeśli mama zna dziecko i własne potrzeby, doskonale wyczuwa moment, gdy może bez poczucia winy zakończyć karmienie. Ssą pierś, a potem nie chcą jeść nic normalnego. Badania wskazują, że dzieci na piersi mają większą otwartość na nowe smaki niż te, które jedzą pół roku mleko modyfikowane o jednakowym składzie. Do pokarmu przenikają bowiem smaki z diety mamy. Niezależnie, czy dziecko ssie pierś, czy pije mleko z butelki, w drugim półroczu życia powinno stopniowo próbować nowych smaków. Dziecko roczne, dwuletnie karmione piersią je poza tym normalne posiłki. Z praktyki wynika, że warto podawać maluchom w tym czasie różne produkty, także mleczne (jogurt, kefir, maślankę, twaróg, ser), żeby przyzwyczajać dziecko do ich smaku. Nocne ssanie piersi to wstęp do próchnicy. Karmienie piersią nie jest też równoznaczne z całonocnym ssaniem. Jeśli maluch co chwila domaga się ssania, a z piersią w buzi zaraz zasypia, trzeba to zmienić. Co wcale nie znaczy: zakończyć karmienie. Tym bardziej, że w mleku kobiecym są enzymy, które działają ochronnie na szkliwo zębów, a buzia przy ssaniu pracuje tak, że zęby właściwie nie mają kontaktu z pokarmem. To butelkowe dzieci częściej mają ubytki próchnicze, ssanie smoczka ze słodkim płynem jest rzeczywiście szkodliwe. Mleko po roku traci swoją wartość, to już sama woda. To chyba najbardziej rozpowszechniony pogląd, o zgrozo popularny wśród niektórych lekarzy. Zamiast powtarzać, że mleko w piersiach nie ma terminu przydatności do spożycia, a jego skład nie zmienia się zasadniczo po roku ssania, oddajmy głos ekspertce, osobie, która zawodowo zajmuje się badaniem składu mleka kobiecego. KONKRET PROSZĘ! Jeśli lekarz mówi, że źle robisz, karmiąc dziecko piersią, poproś o rzeczowe argumenty: dlaczego twój pokarm nie jest wystarczająco dobry, co traci dziecko karmione piersią? Z opinią i zaleceniem lekarza sformułowanymi na piśmie idź do kierownika przychodni, a jej kopię prześlij do naszej redakcji. Będziemy przyglądać się takim przypadkom, prosić o komentarz specjalisty, zgłaszać naruszenia praw pacjenta do Ministerstwa Zdrowia. PO ROKU MLEKO MATKI NADAL JEST ŚWIETNE! Tłumaczy dr n. med. biotechnolog ELENA SINKIEWICZ-DAROL, kierownik Banku Mleka Kobiecego w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. L. Rydygiera w Toruniu: W naszym Banku prowadzimy badania nad składem pokarmu kobiecego. Mleko matki jest nie tylko idealnie zbilansowanym pokarmem. Dla dzieci chorych czy urodzonych przedwcześnie jest jak lek. Zapobiega powikłaniom i pomaga zdrowo się rozwijać. Honorowe Dawczynie, mamy, które urodziły dzieci przedwcześnie lub w terminie, mogą po przejściu badań przekazywać nam nadmiar swojego pokarmu. Aby mógł być podany dzieciom potrzebującym, jest wcześniej pasteryzowany oraz dodatkowo badany. Stanęliśmy przed dylematem - czy mleko kobiety, która karmi własne dziecko wiele miesięcy, a nawet ponad rok - może stać się pożywieniem dla noworodka lub dla wcześniaka. Badania wykazały, że takie mleko nie traci wartości odżywczych. Ten pokarm nadal jest idealny, czynny biologicznie, bogaty w składniki, które wspierają odporność, przyspieszają dojrzewanie układu pokarmowego, chronią obecne i przyszłe zdrowie dziecka. Opierając się na wynikach naszych badań, uznaliśmy, że pokarm matek karmiących ponad rok nadaje się do podawania noworodkom, a także wcześniakom. Warto przy tym zaznaczyć, że nasze badania uzyskały wiele pozytywnych opinii i nagród, w tym nagrodę na tegorocznym Kongresie Europejskiego Towarzystwa Banków Mleka w Lyonie. Z DOŚWIADCZENIA MAM NATALIA KRZĄSZCZ: WARTO BYŁO POŚWIĘCIĆ KARMIENIU KAŻDĄ SEKUNDĘ. Karmiłam piersią 23 miesiące. Początki były trudne: cesarskie cięcie miesiąc przed terminem nie sprzyjało łatwemu wejściu na mleczną drogę, ale udało się dzięki wsparciu męża. Karmienie piersią daje poczucie niesamowitej bliskości. Dzięki karmieniu syn był nieodłączną częścią mnie, wszędzie i zawsze byliśmy razem. Dostawał pierś na żądanie. W moim otoczeniu spotykało się to z różnymi ocenami, niektórzy byli zdziwieni, inni otwarcie wyrażali dezaprobatę, a inni jeszcze podziwiali ("Jak tyle wytrzymałaś?"). Pierś uspakajała, wyciszała, usypiała, była lekiem na dolegliwości i strachy. Jednak przyszedł taki moment, gdy zaczęłam poważnie zastanawiać się nad odstawieniem syna. Nikt nie mógł go uśpić, nawet mąż nie mógł go ukołysać, bo syn chciał tylko mamy i piersi. Stawało się to coraz bardziej uciążliwe. Ostatecznie decyzję o zaprzestaniu karmienia podjęłam, gdy zaszłam w drugą ciążę i karmienie stało się dla mnie bolesne. Wybraliśmy czas, gdy mąż miał urlop i mogłam liczyć na jego pomoc. Pierwszy wieczór i noc były koszmarem. Syn płakał, a ja musiałam wytrwać w postanowieniu. Już drugą noc przespał z krótką pobudką na napicie się wody. Każdy kolejny wieczór był lepszy. Od czasu odstawienia minęły 3 miesiące, czasami zaraz po przebudzeniu syn jeszcze chce pierś, ale już coraz częściej zapomina i zjada po prostu śniadanie. Dziś brakuje mi czasami jeszcze karmienia, ale rekompensujemy to sobie przytulaniem i ogromną dawką czułości. Chciałabym drugie dziecko również karmić piersią. Zapewnić mu taką samą dawkę bliskości i zbudować taką więź. Owszem, matki karmiące piersią stają się niewolnikami swoich dzieci, ale jest to chyba najprzyjemniejsza i najlepiej procentująca na przyszłość forma niewolnictwa. KATARZYNA CHMIEL-GAJDA: MYŚLAŁAM O ODSTAWIENIU, ALE ZMIENIŁAM ZDANIE. TO BYŁA WSPÓLNA DECYZJA: MOJA CÓRKI I MĘŻA. Joasia ma 15 miesięcy. Od początku karmienie było dla mnie czymś wyjątkowym. Okazją do wzmacniania więzi, dawaniem cennego pokarmu, który wpłynie na odporność córki. Już wtedy wiedziałam, że chcę karmić przynajmniej rok. Do 6. miesiąca moje mleko było podstawowym pokarmem: karmiłam na żądanie. Po pół roku: dwa razy dziennie i w nocy, czasami nawet co godzinę. Mimo że nie przespałam ani jednej nocy w całości, nie wątpię w słuszność swojej decyzji. Minusem jest to, że nie mogłam uśpić córki bez piersi. Na szczęście tata czy babcia potrafili ją uśpić przez kołysanie lub śpiewanie. Kto nalegał bym odstawiła? Właściwie tylko mąż, ale rozumiem go - ciężko wstać rano do pracy, gdy dziecko budzi cię w nocy. Za to komentarze typu: "Jeszcze karmisz piersią?!" są mi obojętne. Jestem raczej dumna, bo wiem, jak wiele korzyści ma i będzie z tego miało moje dziecko. Niedawno córka zachorowała, podejrzewaliśmy rotawirusa. Lekarka uspokoiła nas, że będzie dobrze, bo karmię piersią. Faktycznie! Córka przeszła chorobę szybko i łagodnie. To był przełomowy moment decydujący o dalszym karmieniu. Ponadto zaczął się sezon przeziębień, a naturalne karmienie pomaga uniknąć infekcji. Mimo że noce bywają ciężkie, bo córka domaga się naturalnego "smoczka", jeszcze nie decyduję się na całkowite odstawienie. Będziemy za to próbować stopniowo zmniejszać liczbę karmień. DZIECI KARMIONE PIERSIĄ MAJĄ PRZEWAŻNIE PRAWIDŁOWĄ MASĘ CIAŁA. DZIĘKI KARMIENIU NATURALNEMU ICH METABOLIZM ZOSTAJE KORZYSTNIE ZAPROGRAMOWANY I ISTNIEJE U NICH MNIEJSZE RYZYKO OTYŁOŚCI I WIELU CHORÓB W PRZYSZŁOŚCI.
Twoja ciąża. Przewodnik po 9 miesiącach >> ODBIERZ
karmienie piersią dużych dzieci